Carbonara jest jednym z tych dań, które teoretycznie każdy potrafi zrobić. Lecz gdy przychodzi co do czego, trudno znaleźć osobę, która zrobiłaby ją prawidłowo. Dlatego najwyższa pora nauczyć się jak ją zrobić w prawdziwie włoskim stylu - bez żadnego „a’la”!
Prawdziwa carbonara krok po kroku!
Przygotowanie carbonary nie zajmuje więcej niż pół godziny. A satysfakcja płynąca z faktu, iż zrobiło się ją dobrze, jest naprawdę wielka. Jeśli chcesz ją poczuć - bierz się do roboty!
1. Przygotuj: makaron spaghetti, 1 żółtko, jajka (tyle, dla ilu osób gotujesz), 100 g guanciale (włoskiego wędzonego podgardla) lub wędzonego (nie parzonego) dobrej jakości boczku, 100 g startego parmezanu lub pecorino, sól, pieprz i odrobinę oliwy.
2. Makaron wrzuć do wrzącej wody i gotuj do momentu aż będzie al dente. Następnie odcedź go i odstaw do lekkiego przestudzenia.
3. Guanciale lub boczek pokrój w dużą kostkę, podsmaż na odrobinie oliwy do momentu, aż się zarumieni. Odrobinę przestudź.
4. W misce rozkłóć jajka i żółtko, dodaj sól, pieprz i 3/4 posiadanego sera. Dokładnie wymieszaj - powinien powstać gęsty sos.
5. Dorzuć makaron do guanciale, a następnie dodaj sos. Nie podgrzewaj! Całość po prostu wymieszaj - dzięki temu sos będzie kremowy a nie zamieni się w jajecznicę. Carbonarę posyp resztką sera. Smacznego!
Fot. Fotolia
Zbrodnie przeciwko carbonarze
Zastanawiasz się, skąd tyle przepisów na makarony z sosem „a’la” carbonara? Większość z nich wzięła się z niewiedzy lub z korzystania z fixów, gdzie błędnie podaje się pewne informacje. Zobacz, co NIE ma nic wspólnego z carbonarą!
Śmietana. Zło w czystej postaci. Używanie jej zaczęło się od faktu, iż ten sos powinien być kremowy. Owszem, powinien, jednak jego konsystencja ma wynikać z faktu lekkiego ścięcia się jajek pod wpływem ciepła z makaronu i boczku. Dorzucanie śmietany lub sztuczne rozrzedzanie sosu sprawi, że otrzymamy spaghetti ze śmietaną i odrobiną boczku. Samo w sobie smaczne, ale jako carbonara to całkowite nieporozumienie.
Szynka parmeńska, parówki i inne mięsa i wędliny. Do carbonary dopuszcza się dwa rodzaje mięs: podgardle lub boczek. Wynika to z faktu, iż oba mają specyficzny, podobny do siebie smak i poziom tłustości. Zastąpienie ich jakąkolwiek inną wędliną lub przetworem mięsnym sprawi, że sos nie będzie posiadał odpowiedniego smaku i aromatu. Dodatkowo nieodpowiednia ilość tłuszczu spowoduje, że sos zwyczajnie będzie mniej "mokry" i wyrazisty.
Fot. Fotolia
Wysoka temperatura. Nieraz na filmach fabularnych można zobaczyć jak to prawdziwi Włosi mieszają świeżo ugotowany makaron z jajkami i tak serwują go gościom. Niestety nie jest to prawda - przygotowując carbonarę w ten sposób sprawimy jedynie, że otrzymamy makaron z jajecznicą. Niezbyt fortunne, ponieważ takie danie ani dobrze się nie prezentuje, ani nie zachwyca swoim smakiem. Dlatego warto nieco odczekać - niech makaron będzie ciepły, ale nie prosto z wrzątku. Wówczas spowoduje, że jajka nabiorą odpowiedniej konsystencji.
Pomidory i bazylia. Panuje dziwne przekonanie, że w daniach kuchni włoskiej te składniki muszą się obowiązkowo znaleźć, niezależnie od przepisu. To błąd. Carbonara jest tak minimalistyczną potrawą, że do jej przyprawienia potrzebne są wyłącznie sól, pieprz i parmezan. Jedynym wyjątkiem jest odrobina trufli, które dodatkowo podnoszą walory smakowe tej potrawy. Można również zamienić pieprz czarny na biały, uzyskując jeszcze intensywniejszy smak i aromat.
Powiedzcie – w jaki sposób Wam zdarzało się przygotować carbonarę i jakie zbrodnie na niej macie na swoim sumieniu? Może posiadacie jakieś wyjątkowe patenty na makarony z sosem „a’la” carbonara, który uwielbia cała rodzina? Czekamy na Wasze pomysły i komentarze!
Prawdziwa carbonara krok po kroku!
Przygotowanie carbonary nie zajmuje więcej niż pół godziny. A satysfakcja płynąca z faktu, iż zrobiło się ją dobrze, jest naprawdę wielka. Jeśli chcesz ją poczuć - bierz się do roboty!
1. Przygotuj: makaron spaghetti, 1 żółtko, jajka (tyle, dla ilu osób gotujesz), 100 g guanciale (włoskiego wędzonego podgardla) lub wędzonego (nie parzonego) dobrej jakości boczku, 100 g startego parmezanu lub pecorino, sól, pieprz i odrobinę oliwy.
2. Makaron wrzuć do wrzącej wody i gotuj do momentu aż będzie al dente. Następnie odcedź go i odstaw do lekkiego przestudzenia.
3. Guanciale lub boczek pokrój w dużą kostkę, podsmaż na odrobinie oliwy do momentu, aż się zarumieni. Odrobinę przestudź.
4. W misce rozkłóć jajka i żółtko, dodaj sól, pieprz i 3/4 posiadanego sera. Dokładnie wymieszaj - powinien powstać gęsty sos.
5. Dorzuć makaron do guanciale, a następnie dodaj sos. Nie podgrzewaj! Całość po prostu wymieszaj - dzięki temu sos będzie kremowy a nie zamieni się w jajecznicę. Carbonarę posyp resztką sera. Smacznego!
Fot. Fotolia
Zbrodnie przeciwko carbonarze
Zastanawiasz się, skąd tyle przepisów na makarony z sosem „a’la” carbonara? Większość z nich wzięła się z niewiedzy lub z korzystania z fixów, gdzie błędnie podaje się pewne informacje. Zobacz, co NIE ma nic wspólnego z carbonarą!
Śmietana. Zło w czystej postaci. Używanie jej zaczęło się od faktu, iż ten sos powinien być kremowy. Owszem, powinien, jednak jego konsystencja ma wynikać z faktu lekkiego ścięcia się jajek pod wpływem ciepła z makaronu i boczku. Dorzucanie śmietany lub sztuczne rozrzedzanie sosu sprawi, że otrzymamy spaghetti ze śmietaną i odrobiną boczku. Samo w sobie smaczne, ale jako carbonara to całkowite nieporozumienie.
Szynka parmeńska, parówki i inne mięsa i wędliny. Do carbonary dopuszcza się dwa rodzaje mięs: podgardle lub boczek. Wynika to z faktu, iż oba mają specyficzny, podobny do siebie smak i poziom tłustości. Zastąpienie ich jakąkolwiek inną wędliną lub przetworem mięsnym sprawi, że sos nie będzie posiadał odpowiedniego smaku i aromatu. Dodatkowo nieodpowiednia ilość tłuszczu spowoduje, że sos zwyczajnie będzie mniej "mokry" i wyrazisty.
Fot. Fotolia
Wysoka temperatura. Nieraz na filmach fabularnych można zobaczyć jak to prawdziwi Włosi mieszają świeżo ugotowany makaron z jajkami i tak serwują go gościom. Niestety nie jest to prawda - przygotowując carbonarę w ten sposób sprawimy jedynie, że otrzymamy makaron z jajecznicą. Niezbyt fortunne, ponieważ takie danie ani dobrze się nie prezentuje, ani nie zachwyca swoim smakiem. Dlatego warto nieco odczekać - niech makaron będzie ciepły, ale nie prosto z wrzątku. Wówczas spowoduje, że jajka nabiorą odpowiedniej konsystencji.
Pomidory i bazylia. Panuje dziwne przekonanie, że w daniach kuchni włoskiej te składniki muszą się obowiązkowo znaleźć, niezależnie od przepisu. To błąd. Carbonara jest tak minimalistyczną potrawą, że do jej przyprawienia potrzebne są wyłącznie sól, pieprz i parmezan. Jedynym wyjątkiem jest odrobina trufli, które dodatkowo podnoszą walory smakowe tej potrawy. Można również zamienić pieprz czarny na biały, uzyskując jeszcze intensywniejszy smak i aromat.
Powiedzcie – w jaki sposób Wam zdarzało się przygotować carbonarę i jakie zbrodnie na niej macie na swoim sumieniu? Może posiadacie jakieś wyjątkowe patenty na makarony z sosem „a’la” carbonara, który uwielbia cała rodzina? Czekamy na Wasze pomysły i komentarze!
Weronika91