Ryba marynowana w occie

  • 1

Mówimy - marynowanie, myślimy - ocet. Chciałabym podzielić się z Wami pomysłem, w jaki sposób można przyrządzić smażoną rybę w formie konserwy. Zapraszam do lektury!

         
ocena: 4/5 głosów: 3
Ryba marynowana w occie
fot. Fotolia

Rybki marynowane w occie to dość popularny sposób ich konserwacji w niektórych regionach Polski. Marynowanie polega na poddaniu ryby pod działanie roztworu octu i soli kuchennej. Substancje te nie tylko utrwalają mięso, lecz także wydobywają jego specyficzny smak. Można marynować ryby surowe, gotowane, oraz smażone. Te ostatnie są dość ciekawym pomysłem i właśnie ten sposób chciałabym Wam przybliżyć. Tak przyrządzała konserwy rybne moja babcia i jest to receptura z pięknej Warmii.

Do przygotowania konserw rybnych, lub jak kto woli, ryby w zalewie octowej, potrzebujemy około 1kg usmażonych ryb. Ja z dzieciństwa pamiętam małe uklejki, choć sprawdzi się praktycznie każdy gatunek, ja robiłam jeszcze z karasia i płotki. Małe ryby, lub też małe kawałki łatwiej wyjmować.

Marynowanie to także sposób, aby zmiękczyć ości i zjadać rybę w całości, bez zbędnego „dłubania”. 1,5 szklanki octu spirytusowego, 1,5 szklanki wody, sól i cukier - po 1 łyżce, zeszklona na oleju średniej wielkości cebula, kilka plasterków marchewki, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziarnisty.

Gotujemy wodę z marchewką, następnie dodajemy zeszkloną i lekko podduszoną cebulkę, na koniec dodajemy przyprawy, sól i cukier. Wszystko musi się zagotować, po czym dodajemy ocet i znów musimy zagotować, po czym zdejmujemy z ognia. Takim roztworem zalewamy wcześniej usmażone w jajku i bułce i ciasno ułożone w słoiku ryby.

Do jajka nie dodajemy pieprzu, jedynie odrobinę soli. Słoiki zakręcamy „na gorąco” i odstawiamy w chłodne, zacienione miejsce. Za 2-3 dni nasz smakołyk będzie gotowy. Jeśli chcemy, żeby nasza konserwa postała trochę dłużej, należy ją zapasteryzować. W ten sposób utrwalona, może stać nawet do przyszłego roku.

Taka forma podania, to idealny sposób na zakąskę lub przekąskę. Szczególnie udaną, jeśli w domu mamy wędkarza.