Dlaczego warto jeść amarantus?

Pomaga zmniejszyć poziom cholesterolu i cukru, wspomaga pracę serca i odmładza. Jest też świetnym źródłem żelaza, magnezu i wapnia. Nowy cudowny lek. Nie! Tak działa amarantus okrzyknięty zbożem XXI wieku. Czy słusznie? Przekonaj się sama.

         
ocena: 0/5 głosów: 0
Dlaczego warto jeść amarantus?
fot. Fotolia
Amarantus, czyli szarłat był postawą diety Majów 4 tys. lat temu. Uprawiali go także Inkowie i Aztekowie. W Europie początkowo piękne amarantowe kwiaty szarłatu były jedynie ozdobą ogrodów. Z czasem odkryto, że zawarte w nich nasiona są jadalne.

Prawdziwą furorę amarantus zrobił dopiero pod koniec ubiegłego stulecia. Wtedy okazało się, że pod względem wartości odżywczej bije na głowę konkurencję: pszenicę, jęczmień czy żyto. Niepozorne żółte nasiona tego zboża to nie tylko wielowitaminowa pigułka zdrowia. Są źródłem dobrze przyswajalnego białka i aminokwasów. Dlatego powinny znaleźć się w menu wegetarian (zwłaszcza dzieci), sportowców oraz rekonwalescentów.

Ziarna gotuje się przez ok. 15 minut w osolonym wrzątku (na pół szklanki nasion, półtorej szklanki wody). Mają lekko orzechowy smak, świetnie pasują do sosów, zapiekanek oraz sałatek.

Z suchych ziaren wytwarza się także mąkę. Nie zawiera ona glutenu, nie nadaje się więc do pieczenia ciast i chleba. Może być jednak cennym dodatkiem do mąki pszennej. W sklepach ze zdrową żywnością można również kupić amarantusowe płatki oraz popping (prażone ziarna).

Jakie właściwości ma amarantus?  

1. Stabilizuje poziom glukozy
Sałatkę z ugotowanymi na sypko ziarnami amarantusa, z papryką, kukurydzą konserwową oraz ogórkiem, skropioną sosem z oliwy i soku z cytryny polecamy diabetykom. Nasiona szarłatu mają stosunkowo niski indeks glikemiczny IG (35) i zawierają tzw. cukry złożone. Te zaś powoli podnoszą poziom glukozy we krwi, co pozwala utrzymać ją w ryzach i zapobiega jej wahaniom.

2. Wspomaga odchudzanie
Nasiona amarantusa sycą, ale nie tuczą. Mają nawet dwukrotnie więcej błonnika niż kasza jęczmienna i dziesięć razy więcej niż ziemniaki. Dzięki temu usprawniają trawienie i przyspieszają przemianę materii. Mogą być więc idealnym dodatkiem do drugich dań dla wszystkich osób dbających o linię.

Amarantusowa owsianka z quinoa  
fot. Fotolia

3. Wzmacnia kości
Masz kłopoty z trawieniem glutenu? Jesteś uczulona na białka mleka krowiego? Wzbogać codzienny jadłospis w nasiona, płatki czy popping amarantusowy. Te bezglutenowe produkty idealnie sprawdzają się przy celiakii oraz skazie białkowej. Zawierają one bowiem sporo dobrze przyswajalnego wapnia.

4. Zmniejsza napięcie nerwowe
Jeśli żyjesz w ciągłym napięciu i brakuje ci czasu na regularne posiłki, włącz do swojego menu popping amarantusowy. Wystarczy dodać go do jogurtu, kefiru lub maślanki. Taka zdrowa przekąska zawiera więcej magnezu niż kawałek czekolady, dostarcza też sporo witamin z grupy B, które wspomagają pracę układu nerwowego. Poprawia też pamięć i koncentrację oraz łagodzi objawy stresu. 

5. Dobrze wpływa na serce
Amarantusowa „owsianka” to doskonałe śniadanie dla osób, które mają kłopoty z sercem. Trzy łyżki płatków z nasion amarantusa zalej szklanką ciepłego mleka (może być ryżowe) i gotuj kilka minut na małym ogniu. Gdy płatki zgęstnieją, dodaj szklankę świeżych owoców.

Amarantus to doskonałe źródło zdrowych kwasów tłuszczowych. Pomagają one obniżać poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi, zapobiegają powstawaniu zakrzepów i usprawniają przepływ krwi przez tętnice wieńcowe. Dzięki temu chronią serce.

6. Nadaje się dla przyszłych mam
Idealny przepis na drugie śniadanie dla kobiet w ciąży to szklanka koktajlu z owoców (najlepsze będą sezonowe) i jogurtu naturalnego posypana 2-3 łyżkami poppingu amarantusowego z dodatkiem łyżki pokruszonych orzechów włoskich lub laskowych. Prażone ziarna amarantusa są bogatym źródłem żelaza zapobiegającego anemii, wczesnym porodom i poronieniom. Zawierają też sporo kwasu foliowego chroniącego przed wadami rozwojowymi.

7. Odmładza organizm
O amarantusie powinni pamiętać także seniorzy. Niepozorne ziarna zawierają sporo skwalenu (olej z nasion szarłatu zawiera go 10 razy więcej niż oliwa). Substancja ta ma właściwości przeciwutleniające i może „wymiatać” z organizmu szkodliwe wolne rodniki opóźniając starzenie się organizmu.

8. Jest lekkostrawny
Dla rekonwalescentów sprawdzą się jabłka zapiekane z poppingiem amarantusowym. Do środka jabłka włóż łyżkę marmolady z dodatkiem dwóch łyżek poppingu i łyżki siemienia lnianego. Piecz je ok. 30 minut w temp. 180°C. To danie lekkostrawne i dobrze tolerowane, bo zawierają łatwo przyswajalną skrobię, która dodaje energii potrzebnej do regeneracji organizmu.