Nie trzeba od razu przechodzić na żadną drastyczną dietę. Te i tak nie są zalecane, ponieważ zazwyczaj kończą się efektem jo jo - a na to jak wiadomo, szkoda i czasu, nerwów i przede wszystkim - zdrowia.
Jak jednak zaspokoić ochotę na „małe co nieco”? Wtedy warto mieć pod ręką zdrowe przekąski, takie jak:
- pokrojone w słupki warzywa (doskonale nadają się marchewki, kalarepa, rzepa, ogórki) , można maczać je w jogurcie naturalnym lub lekkim sosie czosnkowym
- bakalie (oczywiście jedzone z umiarem, gdyż są bardzo słodkie - polecam szczególnie orzechy i jagody goji)
- wafle ryżowe
- chrupkie pieczywo
- ziarna i pestki, np. słonecznika i dyni
- i na koniec oczywiście dzbanek z niegazowaną wodą, można dodać do niej plasterki pomarańczy, cytryny czy świeżego imbiru. Szklaneczka wody doskonale zaspokoi pragnienie i wypełni żołądek, dzięki czemu, będziemy mniej odczuwali głód.
Jeśli dopadnie nas "większy głód", pamiętajmy o wszelkiego rodzaju kaszach, do potraw dodawajmy różnorodne przyprawy.
Unikajmy smażonych rzeczy i tłustych, ciężkich sosów, zup zaprawianych mąką i śmietaną. Wybierajmy potrawy duszone i gotowane.
Połowę obiadu powinny stanowić warzywa, 30 % to dodatki (np. kaszy), a 20 % powinno stanowić mięso (najlepiej ryba).
Małymi kroczkami można zgubić troszkę kilogramów, należy być optymistycznie nastawionym i nie biegać co chwilę na wagę, bo to mija się z celem.
Należy wprowadzić małe zmiany w naszym życiu i co ważne unikać żywności przetworzonej. Wszystko to co zrobimy sami w domu, będzie dużo zdrowsze od „gotowej” żywności kupionej w sklepie.
Dowiedz się więcej na temat zdrowych przekąsek!