Puszyści celebryci - w czym smakują?

  • 4

Dziś przez judasza w kuchennych drzwiach zaglądamy do kuchni polskich celebrytów.

         
ocena: 4/5 głosów: 2
Puszyści celebryci - w czym smakują?
Maryla Rodowicz, znana polska piosenkarka, zachwyca od lat nie tylko głosem, ale i wyglądem scenicznym. Jej kreacje zawsze są oryginalne, nawet ekscentryczne. Gwiazda nie należy do najszczuplejszych, ale stara się jeść w miarę możliwości zdrowe rzeczy, aby dobrze czuć się i prezentować na scenie. Nie jest jednak niewolnikiem diet. Przyznała kiedyś: „Czasami nawet sobie pofolguję. Zjem rosół z makaronem. Ale generalnie moja metoda jest prosta: żeby schudnąć, wystarczy dużo pracować i mniej jeść”. I chyba ma w tym sporo racji...

Tomasz Karolak to smakosz sushi. Lubi też gotować samodzielnie zawsze wtedy, gdy znajdzie na to chwilę. Niestety jako rozchwytywany aktor nie ma na to zbyt wiele czasu. Sam przyznaje też, że ma słabość do słodyczy. Uwielbia je, ale jednocześnie narzeka: „bęben mi od tego rośnie”. No cóż, nawet gwiazdy nie potrafią ustrzec się przed zgubnymi skutkami niezdrowej diety.

Znaną dziennikarkę, Dorotę Wellman, cechuje niesamowity dystans do własnej osoby. Jej waga nie stanowi dla niej tematu tabu, przyznaje nawet z uśmiechem: „Mam w sobie trochę tłuszczu, on pięknie wypełnia zmarszczki”. A co jada najchętniej? Pani Dorota po prostu… lubi jeść i sprawia jej to niesamowitą przyjemność. Nie zamierza zatem przejmować się wystającymi tu czy tam fałdkami.
Dziennikarka potrafi też nieźle gotować. Nie jest jednak tak, że diety w ogóle jej nie obchodzą. Owszem, zna się na nich bardzo dobrze… z literatury. Jako polonistka z wykształcenia dużo czyta, a książki z poradami dietetycznymi bez skrępowania propaguje w telewizyjnym programie o literaturze.

Krystyna Tkacz, aktorka teatralna i filmowa, szeroko rozpoznawalna za sprawą charakterystycznej chrypki. Ceniona za głos także w roli śpiewaczki. Mieszka w przytulnym mieszkaniu w centrum stolicy, gdzie ma pokaźną kolekcję samowarów i miniaturowych waz. Jak sama mówi - chętnie gotuje, nie piecze za to ciast. Stara się odżywiać zdrowo, rzadko pije alkohol. Czy przeszkadza jej to, że nie ma talii osy? To pytanie zupełnie nie na miejscu jeśli chodzi o Panią Krystynę! Od razu widać, że to osoba, która świetnie czuje się w swoim ciele, zresztą - ważniejsza niż tusza jest przecież dusza aktora.
I chociaż sięgając po kolejnego faworka postanawia, że od jutra będzie trzymać dietę - zapewne nikt nie dostrzega dodatkowych kilogramów. Zwłaszcza, że aktorka cieszy się dużym powodzeniem u płci przeciwnej.

Zobacz przepisy na Kruchutkie faworki, Pyszne faworki, Faworki piwne Eli.

Bartosz Węglarczyk, gwiazda śniadaniowego programu „Dzień Dobry TVN” i były szef działu zagranicznego „Gazety Wyborczej” niedawno przeszedł na dietę. Sam przyznaje, że do jego obfitych kształtów przyczynił się ośmioletni pobyt w USA, gdzie pracował jako korespondent.
Stany jak to stany, kuchnia amerykańska nie należy do najzdrowszych – w końcu to ojczyzna fast foodów, a porcje nie dość że diabelnie niezdrowe, to jeszcze podawane są ogromne! Ulubionym daniem prowadzącego „Dzień dobry TVN” były frytki.
Nic dziwnego, że prezenter spróbował diety, która kosztowała go sporo wysiłku i dała efekty w postaci paru kilogramów mniej. Jednak nie bez pewnego wysiłku – dziennikarz przyznawał się, że prawie płacze mijając pizzerię, a bliski załamania był, kiedy w supermarkecie znalazł się przy stoisku z waflami przekładanymi masą orzechową.
Dzisiaj były prowadzący finału „Top model” stara się odżywiać zdrowo i temperować swoje zachcianki. Je kilka regularnych posiłków dziennie, nie stroni jak wcześniej od warzyw. Z mięs jada tylko kurczaka i indyka, czasem tylko chudą cielęcinę. Oprócz tego – serek wiejski lub twarożek na śniadanie.
Raz w tygodniu dziennikarz TVN robi sobie wolne od sushi i jada coś co lubi – chińszczyznę albo sushi.

Polecamy książkę kucharską: Smaki Japonii.

Nikt nie zaprzeczy, że Anna Dymna to kobieta z wielką klasą. Nie bez przyczyny została wybrana przez internautów Kobietą Dekady. Aktorka, która jako młoda i szczupła dziewczyna grała w kultowych filmach córkę Pawlaka w „Kochaj albo rzuć” i „Nie ma mocnych” w czasie ciąży przytyła aż 32 kilogramy.
Próbowała potem najróżniejszych diet, mniej lub bardziej drastycznych. Kiedy po jednej z nich wpadła w anemię – dała sobie spokój z dietami, stawiając za to na aktywność fizyczną.
Aktorka i założycielka fundacji „Mimo wszystko” odżywia się nieregularnie, bo jest w ciągłym biegu. Dopiero gdy nadchodzą święta ma czas na odpoczynek i gotowanie, które jak sama mówi, pozwala jej zachować pion w zmieniającym się świecie. Dawna gwiazda „I nie ma mocnych” bardzo docenia tradycję i tradycyjne potrawy.

Paweł Królikowski, aktor znany z serialu „Ranczo” to prawdziwy smakosz i znawca kuchni, który ma bzika na punkcie dobrego, szczególnie domowego jedzenia. Razem z żoną Małgorzatą starają się sami robić większość potraw i przetworów, tylko sporadycznie kupują mięso od sprawdzonych dostawców.
Aktor, znany też między innymi z serialu „Szpilki na Giewoncie” ma prawdziwą obsesję na punkcie chleba. Kupuje tylko najlepszy, wyrabiany na prawdziwym zakwasie w dobrze już poznanych sklepikach. Czasem sam wypieka domowy chleb, który, mimo że bardzo kaloryczny w mig znika ze stołu.
W rodzinie państwa Królikowskich mąż i żona regularnie wymieniają się w kuchni – pan Paweł świetnie gotuje zupy, między innymi zalewajkę o której skład i sposób przyrządzania spierał się w programie Karola Okrasy. Według aktora sekretem zalewajki jest wywar, w którym kluczowym składnikiem jest domowej roboty zakwas albo żur.
Inną popisową potrawą gwiazdy „Rancza” są zrazy wołowe, sznycle wielkie na cały talerz oraz bitki wołowe z zasmażaną kapustą.
Sam aktor świetnie się czuje w swojej skórze, ale ostatnio zaczął naśladować żonę, popularną Grażynkę z serialu „Klan”, która schudła aż 15 kilogramów, ale nie dzięki katorżniczej diecie, a uprawianiu sportów.

Polecamy: Chleb pszenno-żytni na zakwasie, Mieszany chlebek, Pszenny chleb z ziarnami i czosnkiem.

Miłość do jedzenia i brak czasu – to powody swojej pełnej figury, które podaje Michał Piela, aktor w serialu „Ojciec Mateusz”, w którym gra sympatycznego misiowatego aspiranta Nocula.
Aktor jak sam mówi nie lubi przesady – tak samo jest w podejściu do zdrowego trybu życia i diet. Kiedyś udało mu się schudnąć aż 20 kilogramów, potem jednak nadeszły święta i trudno było oprzeć się tym wszystkim smakołykom na bożonarodzeniowym stole...
Gwiazda „Ojca Mateusza” nie przepada za słodyczami, na talerzu woli - jak to określa - konkrety. Jakie konkrety? Golonki, rolady z różnego rodzaju mięs, kluski śląskie, dobrego schabowego i modrą kapustę.
Aktor dodaje, że jego zdaniem duzi mają lepiej – szczególnie w relacjach międzyludzkich.

Polecamy przepisy: Rolady śląskie, Tarte kluski śląskie, Modra kapusta.

Tede
jest powszechnie znany z ostrych komentarzy pod adresem gwiazd show-biznesu. Ponieważ sam jest przykładem salonowego celebryty wielu zarzuca mu hipokryzję. Nie można mu jednak zarzucić gonienia za najnowszymi trendami, jakie obowiązują w świecie gwiazd. Mimo powszechnej mody na zdrową i ekologiczną żywność, a także wszelkiego rodzaju diety odchudzające Tede nie ukrywa, że lubi porządnie zjeść. Wzorując się na amerykańskich gwiazdach hip-hopu z przyjemnością zajada się pizzą, hamburgerami i stekiem. W jedzeniu, tak jak w życiu Tedego - musi być dużo i na bogato! Jednak myli się ten, kto posądzi Tedego o brak kulinarnego rozeznania. Raper użyczył swojego głosu czarnoskóremu szefowi kuchni w pewnej grze na konsolę, gdzie przeprowadzał uczestników przez proces przygotowywania różnorodnych potraw. Zaś w telewizyjnym programie Bezele wraz ze swoim kolegą Kołczem zaprezentował telewidzom jak krok po kroku upiec jadalne kasztany.

Zobacz przepisy:
Pizza z szynką, Minipizze na kolację, Steki wołowe dwukolorowe, Hamburgery a'la alis.

Krzysztof Kowalewski, ordynator szpitala w serialu "Daleko od noszy" czy kierownik produkcji filmu w "Misiu" Stanisława Barei chętnie sięga po ryby - głównie po dorsza, doradę oraz śledzia.
Rybami zajadają się także aktor Piotr Zelt (amator pstrąga), Emilian Kamiński (smakosz śledzia), jego małżonka Justyna Sieńczyłło, która szczególnie ceni owoce morza, a z ryb - śledzia solonego z cebulką.

Na deser zostawiliśmy... Wojciecha Manna i jego upodobania kulinarne. Rodzina Mannów od lat ceniła sobie tradycyjną kuchnię. Wszystkie przepisy spisywano przez pokolenia w zeszytach. Znalazły się wśród nich pierogi z pomarańczą czy kluseczki wątrobiane. Z bogatych zbiorów powstała nawet książka "Pasja pokoleń - 110 lat kuchni rodziny Mannów".
Prywatnie Wojciech Mann lubi czasem pokucharzyć, nie wiedzieć jednak czemu kuchnia w domu Państwa Mannów wygląda jak krajobraz po burzy albo pole bitewne...